Cel - Osłabienie wsparcia militarnego Kijowa, eskalowanie konfliktu społecznego w Polsce – czyli jak media pracują dla Putina i Niemiec.


Janusz Jabłoński |
301

sztorm


Treść

           Działanie mediów szczególnie tych liberalno – lewicowych, kreuje politykę, nie tylko w wymiarze polityki lokalnej, ale media te wchodzą z butami w prowadzenie polityki międzynarodowej. Oczywiście nie robią tego same z siebie, tylko stają się „narzędziem” w ręku służb oraz wielkiego biznesu szczególnie na poziomie współpracy niemieckiej i rosyjskiej. Sytuacja obecna dla Rosji i Niemiec jako jej partnera biznesowego nie wygląda najlepiej. Wojna, mająca trwać kilka dni, która miała zwiększyć rosyjską strefę wpływów i wywołać wzrost cen nośników energii, korzystny dla energetycznego kondominium, nie zakończyła się pożądanym efektem. Dostawy zostały wstrzymane, nałożono nawet sankcje na Rosję. Co więcej stworzyła się duża antyrosyjska koalicja wspierająca Ukrainę na czele której stanęły USA, Wielka Brytania I Polska. Zamiast zwiększyć rosyjską strefę wpływów w Polsce, antyrosyjska działalność Polaków, rządu, wielu organizacji i polityków, przesunęła centrum europejskiego „wolnego świata” z Paryża i Berlina na Warszawę. To Polska staje się głównym partnerem USA w Europie. Tak zaczyna się właśnie dziać, dlatego przede wszystkim Niemcy podejmują przeciwdziałanie, takiej sytuacji. Zwróćmy uwagę na to co się dzieje i co jest robione. Na początku marca, media obiegła wiadomość, podawana przez niemieckie media, jakoby, że za wybuchy gazociągów Nord Stream odpowiadała Ukraina i w domyśle, pośrednio Polska. Media te bez żadnego skrępowania snuły domysły i scenariusze na temat tego wydarzenia tylko po to, aby społeczeństwo niemieckie i społeczność międzynarodową nastawić antyukrainsko i antypolsko. Działalność niemieckich mediów a nawet amerykańskich, np. liberalno-lewicowego New York Timesa, który podał informacje o pro-ukraińskich terrorystach, co skrzętni powtórzył TVN 24,  jest działalnością pośrednio wspierającą zbrodniarza Putina.

          Tak naprawdę to Rosjanie, byli zainteresowani wywoływaniem presji energetycznej i to oni chcieli przestraszyć zachód groźbą wstrzymania dostaw gazu. To było zadanie, które się nie powiodło. Co więcej, to właśnie niemieccy sojusznicy Putina mogli zorganizować ten zamach. Prawdopodobieństwo, że ten trop prowadzi do Niemiec, jest znacznie większe, niż to, że prowadzi na Ukrainę lub innego jej sojusznika. Brednie, że za zamach odpowiadają Stany Zjednoczone, mogą świadczyć tylko o rosyjskiej agenturze, lub o niestabilności psychicznej. Jednak obciążanie winą za zamach Ukrainę, wydaje się w sposób skuteczny budować niechęć do Ukrainy i Polski również. W tym ataku na koalicję, która zawiązała się przeciwko zbrodniczej Rosji, liberalno-lewicowe media grają pierwsze skrzypce.

          Drugie jednak skrzypce zagrały w Polsce. W tym samym czasie, kiedy niemieckie media, obwiniały Ukrainę za zamachy na gazociąg. Media podjęły , kolejną już próbę, destabilizacji politycznej w Polsce. Były nią wyciągnięte nie wiadomo skąd, za to wiadomo, że wykreowane przez SB, materiały na temat Jana Pawła II. Materiały, których wiarygodność zakwestionowali wszyscy, którzy mieli jakąkolwiek z biskupem krakowskim i później papieżem, styczność. Inicjatorzy tej akcji liczyli na rozruchy i przemoc. Co więcej to po ich stronie ta przemoc jest obserwowana. To właśnie ich aktywiści, toczą pianę wściekłości , tylko dlatego, że ciągle duża część społeczeństwa, nie daje się nastawić przeciwko Janowi Pawłowi II. Swoją drogą to TVN i stojąca za nią Discovery swoim atakiem na Katolików i Kościół Katolicki w Polsce, pokazało gdzie ma i jak postrzega prawa człowieka w aspekcie podejścia do wolności religijnej. Tak, trzeba to jasno powiedzieć, od dnia emisji reportażu o Janie Pawle II, jako katolicy mamy prawo czuć się dyskryminowani i atakowani we własnym kraju przez zagraniczne media. Tak naprawdę to parę milionów ludzi wierzących, powinno złożyć przeciwko właścicielowi TVN pozew zbiorowy o dyskryminację ze względu na wiarę i narodowość. Ze względu na to, że to właśnie Jan Paweł II, najbardziej zdecydowanie przeciwstawił się przeciwko nadużyciom seksualnym i też za to, przez takie środowiska został najbardziej znienawidzony. Co ciekawe amerykański koncern Discovery, nie jest już tak do końca amerykański, udziały w Werner Bros Discovery wykupił największy niemiecki koncern telewizyjny ProSiebenSat.1 I tak dziwnie kółeczko się zamyka wskazując na niemiecki żywy interes polityczny i gospodarczy. Nie mogę wyzbyć się wrażenia, że atak na godność i świętość Jana Pawła II, i idąca za nim dalsza polaryzacja poglądów oraz skłócenie Polaków to realizowanie polityki „für Deutschland” , która jest grą na obniżenie potencjału Polski.

          Antypolska opozycja w Polsce, wspiera działania, prowadzące do chaosu i destabilizacji, wierząc, że mocodawca z za Odry, nagrodzi ich działalność – głupcy, nigdy nie będzie ich szanował , bo nie szanuje się ludzi, którzy są w stanie sprzedać własną rodzinę, społeczność , Kraj. Jakoś nie mogę się wyzbyć wrażenia, że za tym całym medialnym szambem, stoją służby i wielki biznes , które realizują swoje cele poprzez, stosowanie inżynierii społecznej, socjotechnik mających wywołać pożądane reakcje i zachowania społeczeństw, a media są narzędziami, których używają. Sytuacja jest niebezpieczna, ponieważ tak w przypadku, Niemiec jak i Rosji mamy do czynienia z mocno sterowanymi i mocno zarządzanymi społeczeństwami, które w imię swoich interesów, czy marzeń o mocarstwowości są w stanie zgodzić się na wiele. My jednak musimy być wspólnotą wartości, nie możemy dać się podzielić i zdezerterować.

Janusz Jabłoński