W minionym tygodniu dowiedzieliśmy się o śmierci naszego drogiego kolegi i przyjaciela, Andrzeja Niedzielskiego. Śmierć ta dotknęła mnie osobiście. Andrzej od wielu lat pełnił funkcję przewodniczącego Klubu Gazety Polskiej w Bielsku-Białej.
Śp. Andrzej był moim starszym i bardziej doświadczonym kolegą w działalności klubowej, którego zawsze z podziwem obserwowałem. Jego talenty organizatorskie i doświadczenie w prowadzeniu bielskiego klubu były godne podziwu. Wraz ze swoją wspaniałą żoną Basią tworzyli duet, który był w stanie zorganizować wszystko. Wspólnie z bielskim klubem wielokrotnie udaliśmy się na ważne dla naszej Ojczyzny wydarzenia. Stawaliśmy razem ramię w ramię, walcząc z kastą o wolne i sprawiedliwe sądy, świętując Święta Niepodległości, uczestnicząc w rocznicach smoleńskich czy wspierając walkę o wolność na Ukrainie.
Andrzej przez całe swoje życie walczył. Tworzył w latach 80' struktury Solidarności w katowickim Polmozbycie. Był też członkiem zrzeszenia Wolność I Niezawisłość inspektoratu Beskidzkiego. Członkiem związku górali podhalańskich oddziału górali Żywieckich. Za swoją działalność był przez komunistów zwolniony z pracy i represjonowany. Jego zaangażowanie jako działacza opozycji antykomunistycznej zostało docenione nadaniem odznaczenia Działacza Opozycji Antykomunistycznej, przyznaniem Krzyża Wolności i Solidarności oraz nadaniem medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
Dzisiaj, w poniedziałkowe południe, pożegnaliśmy człowieka o wielkim sercu, ale i również prawdziwego obrońcę ideałów Wolności i Suwerenności naszej Ojczyzny. Także obrońcę ideałów Solidarności. Tym ideałom poświęcił swoje życie.
Andrzej w swojej działalności stał także na straży pamięci historycznej kształtującej naszą narodową tożsamość przez upamiętnianie Żołnierzy Niezłomnych.
W tym bardzo trudnym dla naszej Ojczyzny czasie ( czasie, powrotu do władzy - szumowin), musimy wspierać się nawzajem, odnajdując w sobie taką wolę i wytrwałość, jaką miał Andrzej. Żegnając kolegę, mogę powiedzieć, że smutek dzisiaj wypełnia moje serce, ale jednocześnie czuję wdzięczność za to, że miałem przywilej znać i współpracować z tak wyjątkowym człowiekiem. Niech pamięć o Andrzeju będzie dla nas inspiracją do trwania w wartościach, o które wspólnie walczymy.
Janusz Jabłoński
Klub Gazety Polskiej w Tychach